Pożegnanie
Mówiła - poczeka
szal z włóczki udzierga
gdy wróci – okryje
jego starcze ciało
mówił – że leci
tylko na chwilę
choć miał w kieszeni
bilet w jedną stronę
spojrzała w siebie
chciała być mrówką
ukrytą w kieszeni
ziarenkiem piasku
za jego paznokciem

Jedyny taki dworzec
W coraz bardziej
zatłoczonej poczekalni
coraz więcej czekających
na odjazd pociągu
do innego świata
wielu bliskich i znajomych
odjechało bez pożegnania
zwabieni perspektywą
niematerialnego jutra
pozostawili swój dorobek
na żer spadkobierców
przypominając o swoim
kiedyś istnieniu
na usilną prośbę umysłu
przybywają w sennych zwidach
gdzieś na bocznym torze
stoi pociąg z przedziałem
ze specjalną rezerwacją

Intymne miejsce
Dobrze jest mieć miejsce
tylko dla siebie
gdzie czas jak leniwa rzeka
płynie zaledwie tocząc
minuty godziny dni
jak najdalej
od ciasnoty miasta
ciekawości ludzkich oczu
i goryczy spalin
miejsce gdzie żywica
odurza zapachem
paprocie rodzą kwiaty
w świętojańską noc
gdzie zasypia się
przy szmerze skrzydeł
nietoperzy a budzi
świergotaniem ptaków
dobrze jest mieć
dla swoich myśli
takie intymne miejsce

Linie
Na mokrej nagości
wypatruję
linii papilarnych
nie posiadają ich
spływające powoli
od ramion po uda
krople zimnej wody
ani palce
dłoni nieczułych

Przygoda
Gdybyś jeszcze pamiętał
hotelowy korytarz
z nikłym światłem
w kinkietach
i cieniami
na ścianach
wracał w myślach
do rozmów
prowadzonych
półszeptem
gdy trzymałeś me dłonie
w niepokoju że zniknę
nawet gdybyś
śmiech mój słyszał
szczęśliwy
- zamknij rozdział
to tylko przygoda